Terroryści mogą użyć bomby atomowej! Symulacja wybuchu w Lublinie.
Raport przygotowany po zamachu w Paryżu przez ekspertów dla Parlamentu Europejskiego stwierdza, że istnieje realne zagrożenie ataku terrorystycznego z użyciem broni masowego rażenia na terenie Europy. Co istotne, zakazane substancje prawdopodobnie już są na terenie Unii Europejskiej.
W związku z tym, władze krajów wspólnoty powinny rozważyć wcześniejsze poinformowanie ludności cywilnej o możliwym ataku bronią chemiczną, biologiczną czy atomową. Eksperci twierdzą, że jeśli ludzie nie spodziewają się takiego zagrożenia, skala paniki po ataku będzie olbrzymia.
Nomi Bar-Yaacow z departamentu bezpieczeństwa narodowego, jednego z najbardziej znanych światowych think tanków - Chatham House - stwierdza. "Zagrożenie, że ISIS użyje niekonwencjonalnej broni w Europie, staje się coraz bardziej realne." Wolfgang Rudischhauser z Centrum Zapobiegania Rozprzestrzeniania Broni Masowego Rażenia przy NATO potwierdza jego słowa. "Terroryści z ISIS wiedzą już, jak wykorzystać zakazane materiały do produkcji bomb." Zdaniem specjalistów, wielu fizyków czy chemików zdecydowało się bowiem na współpracę z terrorystami.
Twórcy raportu radzą, by tajne służby dokładnie śledziły religijnych radykałów, którzy pracją w kluczowych dla użycia takiej broni miejscach. Szczególnie są to wodociągi, elektrownie itp.
Co więcej. Policja i kontrwywiad powinny sprawdzać tych którzy walczyli po stronie państwa islamskiego, a teraz powrócili do Europy. Osobiście miałem nadzieję, że i tak są kontrolowani ale możliwe, że póki UE nie naradzi się i nie wyda stosownego oświadczenia władzę nie uważały tego za istotne...
Samo zdobycie materiałów radioaktywnych, chemicznych, czy biologicznych ma nie stanowić bowiem problemu dla terrorystów. Interpol odnotowuje rocznie około 150 przypadków nielegalnego handlu materiałami promieniotwórczymi. Część z tych niebezpiecznych substancji mogła też, jak piszą twórcy raportu, znaleźć się już na terenie Unii Europejskiej.
zdjęcie z bunkra p-atomowego w Polsce.
W takim wypadku zacząłem zastanawiać się co robić w razie ataku... Gdzie się udać? Jakieś schrony? Bunkry? Najlepszym podsumowaniem moich poszukiwań bunkrów w okolicach Lublina jest cytat z filmu "chłopaki nie płaczą". "BUNKRÓW NIE MA... ALE I TAK JEST ZAJEBIŚCIE", z czego zgadza się tylko ta pierwsza część... Wynika z tego, że jedynym miejscem do którego możemy się udać w razie ataku bombą atomową jest...
...na drugi kurwa świat...
Nie ma bunkrów. A nawet jeśli są w Polsce to zwykle pamiątki okresu zimnej wojny przekształcone na obiekty turystyczne i nie dające już więcej ochrony niż gdybyście poszli i nakryli się dyktą na placu zabaw...
W poszukiwaniu numeru do kogoś kto mógłby udzielić takich informacji okazało się, że dane są poufne. Czyli kto ma wiedzieć ten wie gdzie rodzinę i obrazy zabrać żeby się z plebsem nie gnieść. (Nie wiem jak Wy ale chyba warto startować na prezydenta)
Na stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych znalazłem podstawowe informacje o zachowaniu w razie różnych zagrożeń. Nie będę tutaj cytować cały tekst macie na podanej stronie.
Jak wygląda sytuacja w razie wybuchu bomby atomowej w Lublinie o masie tylko 300 kiloton.
(tylko ponieważ są bomby o masie nawet 600 kiloton)
1 okrąg (żółty) - kula ognia: Maksymalny rozmiar kuli ognia jądrowego; zależy od wysokości detonacji. Jeśli dotknie ziemi, wysokość opadu promieniotwórczego jest znacznie zwiększona.
2 okrąg - podmuch powietrza (20 psi): betonowe budynki są poważnie uszkodzone lub całkowicie zniszczone; ofiary śmiertelne 100%.
3 okrąg - Promień promieniowania (500 rem): od 50% do 90% śmiertelności w okresie ostrych objawów. śmierć trwa od kilku godzin do kilku tygodni.
4 okrąg - Podmuch powietrza (5 psi): ofiary śmiertelne są powszechne, domy mieszkalne zniszczone. 5 okrąg - promieniowanie termiczne (oparzenia 3. stopnia): 100% prawdopodobieństwo oparzenia III stopnia, często są bezbolesne, ponieważ żar niszczy nerwy bólowe.
Każdy może sam zasymulować wybuch bomby i sprawdzić czy przeżyje na stronie NUKEMAP.
Miłej zabawy w Putina...
