Nagie zdjęcia celebrytek wyciekly z Apple iCloud. Ponad 100 nazwisk na liście hackera.
Do sieci wyciekły prywatne (czyt. nagie) zdjęcia ponad 100 celebrytek.
Wczoraj na 4chan'ie powstał wątek, w którym użytkownik oferował sprzedaż nagich zdjęć wielu celebrytów. Materiały pochodzą prawdopodobnie z chmury iCloud, choć sam zainteresowany nie zdradza, w jaki sposób wszedł w ich posiadanie.
Haker udostępnił listę osób, które zostały przez niego okradzione. Na 100 pozycjach znajdziemy między innymi takie gwiazdy jak Rihanna, Kim Kardashian, Mary Kate Olsen, Kaley Cuoco czy Jennifer Lawrence, która zdobyła w 2012 roku Oscara za rolę w Poradniku pozytywnego myślenia.
W sprzedawanym zbiorze znajduje się między innym 60 nagich „selfies” tej ostatniej, jak również krótki filmik z Lawrence w roli głównej. Użytkownik 4chana za udostępnienie materiałów chce opłaty w postaci bitcoinów.
Niektórzy twierdzą, że do sieci trafiły zdjęcia przerobione po prostu przez zdolnego grafika. Cytowany przez serwis Telegraph rzecznik prasowy Jennifer Lawrence potwierdził jednak, że zdjęcia są autentyczne i rozpoczęło się już dochodzenie policji w sprawie wycieku. Sam haker utrzymuje, że do fotek udało mu się dotrzeć dzięki internetowej przechowalni plików, chmurze Apple iCloud.
Dokładniej miało to nastąpić poprzez lukę nazwaną "CelebGate".
Jak donosi Niebezpiecznik, firma Apple załatała dziś dziurę w usłudze FindMyiPhone, która pozwalała na odgadywanie hasła do konta iCloud w nieskończoność. Istnieją podejrzenia, że to właśnie ten błąd pozwolił hakerowi wykraść dane. Warto również zaznaczyć, że nie wszystkie wykradzione zdjęcia zostały zrobione iPhone'ami, więc źródeł wycieku prawdopodobnie było więcej.
Jak jest napisane na oficjalnej stronie programu.
"Usługa iCloud umożliwia Ci dostęp do Twoich utworów muzycznych, zdjęć, dokumentów i innych treści z tego urządzenia, którego w danej chwili używasz.[...] Co więcej zapewni Ci święty spokój i ułatwi udostępnianie treści." :)
No to spokoju mają teraz shackowani celebryci od cholery...
4Chan usunął już wątek ze swojej strony.
Firma Apple wydała na swojej oficjalnej stronie oświadczenie:
"Informacja o kradzieży nas oburzyła i natychmiast zmobilizowaliśmy naszych inżynierów do znalezienia źródła wycieku. Prywatność i bezpieczeństwo naszych użytkowników jest dla nas najważniejsze. Ponad 40-godzinne śledztwo ujawniło, że niektóre konta gwiazd zostały przechwycone w wyniku ukierunkowanego ataku na loginy, hasła i pytania bezpieczeństwa, co jest powszechnym zjawiskiem w internecie. Żaden ze znanych nam przypadków nie jest wynikiem złamania zabezpieczeń którejkolwiek z usług Apple'a, w tym iCloud oraz FindMyiPhone. Zamierzamy dalej współpracować z organami ścigania, aby pomóc w schwytaniu przestępców. Aby w przyszłości zabezpieczyć się przed tego typu atakami, polecamy używać silnego hasła oraz włączyć weryfikację dwuetapową. Szczegółowe instrukcje znajdziecie na support.apple.com."
W tej sytuacji warto przypomnieć, że każdy system ma swoje "dziury". O ile wyciek twojego zdjęcia jak jesz ryż albo głaszczesz kota utonie w internetach tak stracić pieniądze z internetowego konta bankowego może już przynieść sporo łez.
P.S.
Niektórzy twierdzą, ze wyciekły również zdjęcia ubranej Sashy Gray. Jednak tej informacji nie potwierdza nawet sama aktorka pocieraczy :)