Deklaracja wiary lekarza i... szczepionki z martwych płodów
"Szczepionki podawane dzieciom są produkowane z płodów po aborcji". Takie zdanie usłyszeli wierni podczas mszy w kościele Zesłania Ducha Świętego w Zwoleniu. Słyszało to około 200 osób ale nikt nie zareagował. Czy naprawdę już jesteśmy tak przywiązani do para-autorytetów, że wyłączamy myślenie i akceptujemy wszystko co powiedzą?
Nikt nie zainteresował się źródłem tej "mistycznej wiedzy" wikarego parafii?
Nikt nie zainteresował się źródłem tej "mistycznej wiedzy" wikarego parafii?
Po mszy z kolei przed kościołem zbierano podpisy w sprawie rozszerzenia klauzuli sumienia dla lekarzy właśnie o szczepienia dla dzieci. Oto dotarliśmy do meritum.
~~ . ~~
DEKLARACJA WIARY
1. WIERZĘ w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę
na obraz swój.
2. UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:
- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,
- moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji
Boga.
Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania
Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie,
eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.
3. PRZYJMUJĘ prawdę, iż płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana
biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej. Jest nobilitacją, przywilejem, bo
człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają
się „współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia” - powołanie do
rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim
świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią
sacrum w ciele ludzkim.
4. STWIERDZAM, że podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie
jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła i ma on prawo działania
zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską, która uwzględnia prawo sprzeciwu
wobec działań niezgodnych z sumieniem.
5. UZNAJĘ pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim
- aktualną potrzebę przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom
współczesnej cywilizacji,
- potrzebę stałego pogłębiania nie tylko wiedzy zawodowej, ale także wiedzy
o antropologii chrześcijańskiej i teologii ciała.
6. UWAŻAM, że - nie narzucając nikomu swoich poglądów, przekonań – lekarze
katoliccy mają prawo oczekiwać i wymagać szacunku dla swoich poglądów i wolności
w wykonywaniu czynności zawodowych zgodnie ze swoim sumieniem.
~~ . ~~
To lecimy!
Punkt 2: "moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji
Boga."
To ja się pytam. Na kiego grzyba są potrzebni lekarze? Skoro bóg ma zabrać nas kiedy sam zdecyduje? Jakie ma zadanie lekarz? No bo jeżeli nie wyleczyć, aby nie umarł pacjent to...? Piszcie może są jakieś logiczne podstawy do dalszego funkcjonowania zawodu które nie przyszły mi do głowy?
Punkt 3: Z tym się nawet zgadzam choć też nie w 100%. A co z przypadkami gdzie dziecko rodzi się obojnacze? Bóg zabierze mu w swoim czasie penisa do Edenu?
Punkt 4: A co z moją godnością? Jeśli trafiam do szpitala nieprzytomny to liczę na operację i wyzdrowienie a nie, że lekarz powie "sorry, to godzi moje sumienie, nie robię". Może w takim razie niech kościoły płacą za uczenie lekarzy? I zakładają kościelne szpitale dla osób które chcą być leczone przez takich lekarzy z podpisaną deklaracją. Tylko wtedy w razie wypadku osoba nie ma możliwości przyjęcia do państwowego lekarza tylko i wyłącznie do lekarza-zakonnika i niech wie, że będzie leczona zgodnie z jego sumieniem moralnym.
Punkt 5: Nie zgadzam się aby ktokolwiek stał ponad prawem! Nie pasuje Ci prawo w Polsce? Wyp...!! Prawo nie jest idealne ale jest i musi każdy być wobec niego równy! Nie można robić wyjątków!
Punkt 6: Jestem jak najbardziej ZA. Tylko lecząc mnie mimowolnie będą mi narzucać swoje poglądy i przekonania kiedy ja będę zwijał się w konwulsjach dławiąc się śliną...
A więc lekarze którzy chcą leczyć po swojemu a nie jak nakazuje prawo i przysięga którą składali proszę bardzo. Zakładajcie swoje państwo i róbta co chceta. Ale póki płacone jest wam konowały (do konkretnej części lekarskiej społeczności a nie do ogółu) z mojej kieszeni i 40 milionów obywateli macie pracować jak najlepiej a nie jak chcecie.
Lekarz ma konkretne obowiązki i jeśli stoją w sprzeczności z waszym sumieniem to mam łopatkę i zapieprzać ulice odśnieżać. Choć zaraz by powstała deklaracja wiary odśnieżaczy która mówiła by że śnieg jest od boga i jest nietykalny. Zawsze się warcholstwo najdzie które czepi się wszystkiego aby robić jak najmniej.
Sprawdź czy twój lekarz podpisał deklarację wiary:
Jeśli znalazłeś tu swojego lekarza pamiętaj!
Za następną wizytę "bóg zapłać"!
I jeśli to się rozszerzy na inne zawodu to będziemy mieli strażaków którzy nie gaszą pożarów wywołanych piorunem, fizjoterapeutów nie rehabilitujących pacjentów z udarem jako "darem" od Boga... Jakie jeszcze zawody powinny mieć własną deklaracje?
Zapraszam do pisania w komentarzach.