Święto Niepodległości - 11 listopada | Marsz a może wiec?
Po rozbiorze Państwa Polskiego, dokonanego przez Austrię, Prusy i Rosję w latach 1772-1795, powstaniach narodowych (Listopadowym w 1830 i Styczniowym w 1863), Polacy dzięki niezłomności, patriotyzmowi i bohaterstwu po 123 latach wywalczyli wolność. Ogromną rolę w odzyskaniu niepodległości odegrał pierwszy marszałek Polski – Józef Piłsudski.
Dzień 11 listopada ustanowiono świętem narodowym w 1937 roku. Jednak władze komunistyczne zakazały obchodzenia tego święta. Dopiero po upadku sowieckich rządów komunistycznych w 1989 powróciło do kalendarza Polaka. Główne obchody z udziałem najwyższych władz państwowych mają miejsce w Warszawie na placu Józefa Piłsudskiego. W samo południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbywa się uroczysta zmiana warty. W całym kraju organizowane są patriotyczne wiece i pochody, a w kościołach odprawiane są msze w intencji ojczyzny. Od upadku komunizmu w 1989, co roku w stolicy dla upamiętnienia święta kilka tysięcy chętnych bierze udział w Marszu i Biegu Niepodległości.
I właśnie na marszu chciałbym się skupić. Co roku w tłumie patriotów z flagami wmiesza się kilku ludzi którym zwisa Polska i Święto. Przychodzą tam aby w tłumie, anonimowo wywołać zamieszki. Jaki patriota niszczy własną stolicę, wyrywając kostkę i rozbijając szyby? Problemu od lat nie potrafią rozwiązać organizatorzy ponieważ przy takiej frekwencji nie da upilnować się każdego bez pomocy ludzi z tłumu. A niestety znieczulica jest wszędobylska i nawet się nie dziwię, że ojciec z dzieckiem nie będzie próbował uspokajać grupy agresywnych idiotów.
Może rozwiązaniem było by zmienić formę. Z marszu zrobić wiec. Marsz jest mobilny tłum ludzi przemieszcza sie z jednego punktu do drugiego i jest sporo okazji do wywołania zamieszek. Na wiecu tłum jest ustawiony w boksach. Każdy wie gdzie mównica, może wyjść ale nie może już wrócić. upilnowanie tłumu staje się prostsze. A wierzę, że organizatorzy chcą tego aby święto było obchodzone dumnie a nie niszczone przez kilku idiotów którzy nakręcą jeszcze paru i jest śmiesznie przecież...
A tu chodzi o bezpieczeństwo. Jeśli ludzie wiedzieli by, że będzie bezpiecznie frekwencja na pewno była by większa ponieważ ludzi nie bali by się brać dzieci, przychodziły ba całe rodziny. Straty po awanturach przecież pokrywamy my wszyscy! To znaczy pewnie nie ci co wywołali zamieszki bo ludzi głupi nie pracują nie są produktywni, nie płacą podatków. Siedzą na zasiłkach, biorą kasę z Państwa i dodatkowo narażają Nas wszystkich na koszta związane z policją jaką trzeba do ochrony marszu i ewentualnych zniszczeń jakich dokonują...
Więc apel do organizatorów aby przemyśleli całą sprawę i rozważyli czy wiec nie byłby lepszym sposobem organizacji święta. Chciałbym również aby odpolitycznić to święto. Jakoś nie pasują mi transparenty
TUSK - ZDRAJCA POLSKI!
TV TRWAM CZUWA!
PAMIĘTAM O SMOLEŃSKU!
Smoleńsk ma swoje miejsce i czas a Święto Niepodległości swój.
Ale wyprzedzając cały hejt wiem, że nie tylko takie transparenty są:
Od razu śpieszę z wyjaśnieniem, że jestem świadomy tego co dzieje się w TV. 30 tysięcy ludzi idzie spokojnie a telewizja pokaże 5 debili niszczących samochód. Ale to właśnie oni szkodzą całemu świętu i ich trzeba się pozbyć aby zachęcić normalnego człowieka. który chętnie by poszedł świętować ale się zwyczajnie boi takich incydentów.
P.S
A co wy na to?